środa, 9 lipca 2014

Lipcowy stosik. Jakim jestem czytelnikiem?

Hej! Wreszcie wakacje, a więc i dużo czasu na czytanie. W wolnym czasie zamierzam nadrobić czytelnicze zaległości. Nareszcie będę mogła sięgnąć po klasyk, którego przeczytanie planuję już od dawna - "Władcę Pierścieni". A po więcej moich czytelniczych planów zapraszam poniżej - czas na pierwszy blogowy stosik.





Książki opisywać będę od góry :)

1. "Gra o Tron" George'a R. R. Martina - zaczęłam oglądać serial i bardzo mi się spodobał, dlatego postanowiłam wziąć się za książkę. Planuję przeczytanie jej już od jakiegoś czasu i mam nadzieję, że mi się spodoba.

2. "Hobbit" Tolkiena - postanowiłam lepiej zapoznać się z uniwersum Śródziemia i przeczytać pierwszą książkę Tolkiena. Uwielbiam wszystkie filmy na podstawie jego powieści, więc myślę, że książkę przeczytam z wielką radością, a historia niezwykle mnie pochłonie.

3. "Delirium" Lauren Oliver - moja pierwsza książka po angielsku. Dostałam ją w prezencie i nie jestem do niej do końca przekonana, jednak widziałam same wychwalające opinie na jej temat, także jestem dobrej myśli.

4. "Władca Pierścieni. Drużyna Pierścienia" Tolkiena - jak już pisałam, czas wreszcie sięgnąć po ten klasyk. Jestem już w połowie książki i jak na razie bardzo mi się podoba, a więc niedługo na blogu pojawi się recenzja tego tytułu.



Zostałam nominowana do zabawy bloggowej "Jakim jesteś czytelnikiem?" przez Avenixa. Bardzo za to dziękuję :). Gra polega na napisaniu kilku faktów z czytelniczego życia. Oto moje odpowiedzi:

1. Uwielbiam kupować książki i napawać się ich widokiem w mojej biblioteczce, ale niestety rzadko kiedy mam na nie pieniądze, także jestem stałą bywalczynią w bibliotekach w moim mieście.

2. Uważam, że najlepszą porą na czytanie jest wieczór, dlatego zazwyczaj właśnie wtedy zasiadam z książką i daję się porwać magii lektury.

3. Moim ulubionym gatunkiem jest fantastyka, za to nie przepadam za romansami i książkami obyczajowymi, chociaż zdarzają się takie, które przypadną mi do gustu.

4. Nie przepadam za ebookami i audiobookami - według mnie nic nie zastąpi klasycznej, papierowej książki, chociaż w sytuacjach kryzysowych czytam na tablecie i nie jest to najgorsze rozwiązanie.

5. Chcę zacząć czytać książki po angielsku - bardzo zależy mi na tym języku, a ciocia mieszkająca za granicą sprezentowała mi sporo pozycji. Już niedługo wezmę się za "Delirium" i mam nadzieję, że nie będę miała kłopotów ze zrozumieniem.


Planuję jak najszybciej napisać recenzję "Cienia Wiatra", a na razie kończę.



czwartek, 1 maja 2014

"Gone. Faza Pierwsza: Niepokój" Michael Grant

„Gone. Faza Pierwsza: Niepokój” to pierwsza część powieści fantastycznej dla młodzieży, napisanej przez Michaela Granta. Amerykański autor urodził się w 1943 roku i jest współautorem takich serii, jak Animorphs i Everworld.

Spróbujcie wyobrazić sobie, że siedzicie w klasie. Mogłoby się wydawać, że to kolejny nudny, rutynowy dzień w szkole, jednak nagle wasz nauczyciel po prostu... znika. Co więcej, to samo dzieje się ze wszystkimi pozostałymi osobami, które mają powyżej piętnastego roku życia. Tak właśnie rozpoczyna się pierwsza cześć serii Gone. 

Sam jest zwykłym, niewyróżniającym się niczym chłopakiem. Mimo tego, to właśnie on podejmuje się tytułu burmistrza w niewielkim, opętanym przez chaos miasteczku, Perdido Beach. Wraz z przyjaciółmi musi zająć się  teraz noworodkami, chorymi i rannymi. Dodatkową tajemnicą okazują się paranormalne moce, które zyskują niektóre z dzieci. Zmutowane zwierzęta, niezniszczalna bariera, która otacza miasto, a także buntowniczo nastawione dzieciaki ze szkoły dla trudnej młodzieży... Czy Sam poradzi sobie z tymi wszystkimi problemami?

Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałby świat bez dorosłych? Obraz takiego miejsca został przedstawiony w Gone bardzo wyraźnie, negatywnie i... brutalnie. W mieście, w którym zaczęło rządzić prawo pięści, zapanował kompletny chaos. Myślę, że w realnym świecie stałoby się dokładnie tak samo.

Każda postać w książce ma swoją własną, oryginalną i niepowtarzalną osobowość. Poznajemy odważnego i odpowiedzialnego Sama, piekielnie inteligentną Astrid, tchórzliwego Quinn’a, pomocnego Edilio, pozbawionego zahamowań Caine’a, okrutnego Drake’a... To tylko kilku, spośród całego mnóstwa bohaterów. Obserwujemy też, jak niektórzy z nich zmieniają swoje zachowanie pod wpływem panującego w Perdido Beach chaosu.

Język, jakim posługuje się Michael Grant jest taki, jaki powinien być w młodzieżowej książce – prosty oraz przyjemny do czytania. Autor nie zanudza niepotrzebnymi wątkami lub opisami. Książka pełna jest wciągających, a czasami też zaskakujących akcji, które przeżywałam razem z bohaterami.


Wszystkim, którzy lubią odpocząć przy pełnych akcji, oryginalnych i młodzieżowych seriach, z czystym sumieniem polecam „Gone”. Nie jest to głęboka książka, ale zapewniam, że warto się z nią zapoznać. Moja ocena: 8/10



Hej :). To moja pierwsza recenzja, mam nadzieję, że wyszła w porządku :). Napisana została jakiś czas temu, ale postanowiłam, że wstawię ją na dobry początek. Pierwszy post wstawiony został dość dawno, ale ostatnio miałam sporo nauki z powodu egzaminów gimnazjalnych i nietety niewiele czytałam. Dobrze, że to już przeszłość i mogę wreszcie zająć się blogiem. Na razie kończę, a już niedługo recenzja "Cienia wiatru".

piątek, 4 kwietnia 2014

Witajcie!

Witajcie, jestem Agata, ale posługuję się nickiem Kahori. Na tym blogu zamierzam pisać recenzję przeczytanych przeze mnie książek. Założyłam go, ponieważ uwielbiam czytać, a także dzielić się swoją opinią :). Jeżeli chcecie się dowiedzieć o mnie czegoś więcej, zapraszam do zakładki "O autorce".

Mam nadzieję, że osoby które się tu pojawią, postanowią zaglądać częściej :). Już niedługo na blogu pojawi się recenzja książki Gone.

Pozdrawiam! (•‿•)