czwartek, 1 maja 2014

"Gone. Faza Pierwsza: Niepokój" Michael Grant

„Gone. Faza Pierwsza: Niepokój” to pierwsza część powieści fantastycznej dla młodzieży, napisanej przez Michaela Granta. Amerykański autor urodził się w 1943 roku i jest współautorem takich serii, jak Animorphs i Everworld.

Spróbujcie wyobrazić sobie, że siedzicie w klasie. Mogłoby się wydawać, że to kolejny nudny, rutynowy dzień w szkole, jednak nagle wasz nauczyciel po prostu... znika. Co więcej, to samo dzieje się ze wszystkimi pozostałymi osobami, które mają powyżej piętnastego roku życia. Tak właśnie rozpoczyna się pierwsza cześć serii Gone. 

Sam jest zwykłym, niewyróżniającym się niczym chłopakiem. Mimo tego, to właśnie on podejmuje się tytułu burmistrza w niewielkim, opętanym przez chaos miasteczku, Perdido Beach. Wraz z przyjaciółmi musi zająć się  teraz noworodkami, chorymi i rannymi. Dodatkową tajemnicą okazują się paranormalne moce, które zyskują niektóre z dzieci. Zmutowane zwierzęta, niezniszczalna bariera, która otacza miasto, a także buntowniczo nastawione dzieciaki ze szkoły dla trudnej młodzieży... Czy Sam poradzi sobie z tymi wszystkimi problemami?

Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałby świat bez dorosłych? Obraz takiego miejsca został przedstawiony w Gone bardzo wyraźnie, negatywnie i... brutalnie. W mieście, w którym zaczęło rządzić prawo pięści, zapanował kompletny chaos. Myślę, że w realnym świecie stałoby się dokładnie tak samo.

Każda postać w książce ma swoją własną, oryginalną i niepowtarzalną osobowość. Poznajemy odważnego i odpowiedzialnego Sama, piekielnie inteligentną Astrid, tchórzliwego Quinn’a, pomocnego Edilio, pozbawionego zahamowań Caine’a, okrutnego Drake’a... To tylko kilku, spośród całego mnóstwa bohaterów. Obserwujemy też, jak niektórzy z nich zmieniają swoje zachowanie pod wpływem panującego w Perdido Beach chaosu.

Język, jakim posługuje się Michael Grant jest taki, jaki powinien być w młodzieżowej książce – prosty oraz przyjemny do czytania. Autor nie zanudza niepotrzebnymi wątkami lub opisami. Książka pełna jest wciągających, a czasami też zaskakujących akcji, które przeżywałam razem z bohaterami.


Wszystkim, którzy lubią odpocząć przy pełnych akcji, oryginalnych i młodzieżowych seriach, z czystym sumieniem polecam „Gone”. Nie jest to głęboka książka, ale zapewniam, że warto się z nią zapoznać. Moja ocena: 8/10



Hej :). To moja pierwsza recenzja, mam nadzieję, że wyszła w porządku :). Napisana została jakiś czas temu, ale postanowiłam, że wstawię ją na dobry początek. Pierwszy post wstawiony został dość dawno, ale ostatnio miałam sporo nauki z powodu egzaminów gimnazjalnych i nietety niewiele czytałam. Dobrze, że to już przeszłość i mogę wreszcie zająć się blogiem. Na razie kończę, a już niedługo recenzja "Cienia wiatru".